
Źródło: Ideogram
Czy wiesz, czym jest CBDC? Jeśli nie, to nie martw się — niewiele osób zna ten skrót.
Za to o samej idei CBDC jest w mediach dosyć głośno. Co prawda, w Polsce jej nie ma i na razie nie zanosi się na to, by w najbliższym czasie pieniądz cyfrowy miał być wprowadzony do użytku. Niemniej dyskusje nad nim trwają w wielu innych krajach, a niektóre z nich są już bardzo bliskie wprowadzenia e-waluty na rynek.
Czym jest CBDC? W jakich krajach został wprowadzony? Do czego służy cyfrowy pieniądz banków centralnych?
CBDC — czym jest?
CBDC to skrót od Central Bank Digital Currency, co oznacza pieniądz cyfrowy banku centralnego. A dokładniej, jest to cyfrowa wersja tradycyjnej waluty fiat, na przykład euro. CBDC nie jest kryptowalutą, a jedynie tradycyjną walutą przeniesioną do cyfrowej wersji. Zamiast banknotów i monet lub ich wersji cyfrowej (depozyty na kontach bankowych) mamy wirtualną państwową walutę.
CBDC może, tak samo, jak kryptowaluty, wykorzystywać technologię blockchain. Sama koncepcja przeniesienia walut FIAT do cyfrowej wersji nie jest nowa, pojawiła się już w latach 90 XX wieku. Jednak dopiero niedawno, wraz z rozwojem technologii blockchain oraz kryptowalut ma szansę przejść ze strefy wyobrażeń do świata realnego.
Jeśli się bardzo uprzeć, CBDC można by porównać do stablecoinów. Wielu początkujących inwestorów tak właśnie traktuje USDC czy USDC - jako cyfrowy czy wirtualny dolar. Jednak takie porównanie nie odzwierciedla rzeczywistości.
CBDC to pieniądz cyfrowy, emitowany przez banki centralne i pozostające pod jego kontrolą. Stablecoiny państwowe nie są, ich mechanizmy działania są zupełnie inne. One maja tylko naśladować jak najwierniej, wartość waluty bazowej FIAT. Weźmy przykład kryptowaluty Terra Luna: początkiem jej końca był stablecoin UST, który miał utrzymywać parytet 1:1 w stosunku do dolara amerykańskiego. Z różnych powodów system okazał się wadliwy i tak upadł jeden z największych w tamtym czasie projektów.
W przypadku CBDC takie zdarzenie byłoby niemożliwe, ponieważ pieniądz cyfrowy niczego nie odzwierciedla, a jest wartością sam w sobie. Tak jak moneta 1 zł.
Do czego ma służyć CBDC?
Dlaczego większość krajów na świecie prowadzi prace nad wprowadzeniem CBDC?
Oficjalnie banki centralne i rządy krajów mówią o powodach takich jak:
- Zwiększenie dostępności usług finansowych dla mieszkańców do tej pory wykluczonych z systemu finansowego. Jak za chwilę się przekonasz na przykładach krajów, które już wprowadziły CBDC, cel ten niestety raczej nie jest osiągany.
- Dążenie do pozyskania nowych narzędzi polityki pieniężnej.
- Usprawnienie systemu płatności i uniezależnienie od banków komercyjnych. Są to dwa powody, ale ściśle ze sobą powiązane. Obecnie, aby wykonać przelew, trzeba skorzystać z usługi banku. W przypadku transferu na drugi koniec świata — z niejednego. Każdy z nich po drodze pobiera opłaty. A sam przelew może być zaksięgowany na rachunku odbiorcy dopiero po kilku czy nawet kilkunastu dniach. Czyli: drogo, długo i wszystko zależy od banków. Transfery z wykorzystaniem technologii blockchain odbywają się niemal natychmiastowo, na dodatek w porównaniu z kosztami przelewów zagranicznych SWIFT są tanie.
- Walka z inflacją. Rządy raczej nie przyznają się publicznie do tego, że banki centralne już dawno straciły kontrolę nad systemem finansowym. Pieniądz papierowy jest drukowany w nadmiernych ilościach i nie ma realnego pokrycia z wartością wyprodukowanych dóbr i usług. Zadłużenia krajów są tak potężne, że nie ma możliwości ich spłaty.
Powody wprowadzenia CBDC mniej oficjalne:
Bardziej nieoficjalnym powodem jest z całą pewnością chęć sprawowania jeszcze większej kontroli nad finansami obywateli, niż ma to miejsce do tej pory. Gotówka jest trudna do wyśledzenia. Rozrachunki poprzez konta bankowe odpowiednie organy państwowe mogą oczywiście sprawdzić, ale wymaga to czasu i uzyskania potrzebnych informacji od banków komercyjnych. A jeśli transakcje będą przeprowadzane walutą cyfrową, która pozostaje pod pełnym nadzorem banku centralnego państwa? Wtedy w zasadzie rząd wie wszystko o wszystkich.
Nie będzie możliwości zachowania anonimowości przy rozrachunkach z użyciem CBDC, co więcej, poszczególne banki centralne mogą nakładać dodatkowe ograniczenia związane z użytkowaniem cyfrowej waluty. Na przykład limity środków na koncie lub limity płatności, wyłączenie możliwości płacenia e-walutą za niektóre towary i usługi czy też wprowadzenie terminu ważności waluty — jak jej nie wydasz do określonej daty, to ją tracisz.
W przypadku odpowiednich przesłanek jednym kliknięciem państwo będzie mogło odciąć obywatela czy firmę od ich środków (sytuacja podobna w Polce: US często nakłada blokady na konta firmowe przedsiębiorstwa w trakcie postępowania, nawet jeśli finalnie okazuje się, że nie złamało ono żadnych przepisów).
Drugim mniej oficjalnym powodem jest postępujący rozwój CBDC w Chinach. Kraj ten co prawda jest jeszcze na etapie pilotażowym, ale z dużą dozą prawdopodobieństwa swoje zamiary zrealizuje i już niedługo pojawi się cyfrowy juan. Pozostałe kraje obawiają się, że dzięki temu rozwiązaniu Chiny zyskają dużą przewagę technologiczną i po prostu nie chcą pozostać w tyle.
Rządy krajów widzą także postępującą rolę kryptowalut w życiu zwykłych obywateli, co w większości budzi niepokój.
W jakich krajach funkcjonuje cyfrowy pieniądz banku centralnego?
O CBDC dużo się mówi, ale jak na razie cyfrowy pieniądz został przeniesiony z fazy planowania do realiów w niewielu krajach, i to na dodatek takich, które nie mają większego znaczenia gospodarczego.
Kraje, które mają CBDC:
Bahamy CBDC.
Były pierwszym krajem na świecie, które wprowadziło cyfrowy pieniądz banku centralnego. Sand dollar zadebiutował w październiku 2020 r. Powodem miało być zwiększenie dostępu do usług finansowych mieszkańców Bahamów. Niestety, cel ten do tej pory nie został osiągnięty. W ciągu niespełna dwóch lat wskaźnik adopcji wyniósł niecałe 8%.
Kambodża i cyfrowa waluta Bakong
Kambodża była drugim na świecie państwem, które wprowadziło na rynek cyfrową walutę. Zarówno waluta, jak i cały system nosi nazwę Bakong. Główne cele jej wprowadzenia to zwiększenie dostępu do usług finansowych obywatelom, zmniejszenie roli gotówki oraz zwiększenie roli waluty krajowej w płatnościach (w Kambodży płatności są wykonywane zarówno walutą krajową, jak i dolarem amerykańskim).
Bakong został zaprojektowany na blockchainie open source Hyperledger Iroha.
CBDC w Nigerii
eNair został wprowadzony w październiku 2021 r. Adopcja cyfrowego pieniądza napotkała duże problemy. Nigeryjczycy delikatnie mówiąc, nie wyrazili chęci korzystania z eNaira i zastąpienia nim gotówki. Rząd postanowił rozwiązać ten problem w sposób dość drastyczny: ograniczając obywatelom dostęp do tradycyjnej waluty, co doprowadziło do protestów i wyjścia ludzi na ulice. Owszem, adopcja wzrosła do około 6%, ale czy można nazwać to sukcesem? Nigeryjczycy, pomimo zakazu, skierowali się ku kryptowalutom. Ostrożne szacunki z 2022 r. mówią o tym, że kryptowaluty posiadało lub używało około 45% obywateli Nigerii.
Jamajka CBDC
Cyfrowa waluta Jamajki, Jam-Dex została wprowadzona na rynek w 2022 r. Tak jak jej poprzednicy w innych krajach, nie spotkała się z entuzjastycznym przyjęciem przez mieszkańców Jamajki. Rząd kraju jako główną przyczynę wskazuje to, że dotychczas używane terminale PoS nie są w stanie obsłużyć transakcji w CBDC. Rozwiązaniem tego problemu ma być modernizacja co najmniej 20% urządzeń PoS, co oznacza wielomilionowe nakłady ze strony państwa.
Zimbabwe ZiG
Elektroniczny Zimbabwe Gold został wdrożony w kwietniu 2024 r. jako kolejna próba walki z szalejącą od wielu lat inflacją. Jak na razie niezbyt się to udaje, ponieważ zarówno ludność, jak i przedsiębiorstwa nie wierzą już w działania rządu i nadal wolą posługiwać się bezpiecznym, stabilnym dolarem amerykańskim. I to pomimo odgórnych nakazów oraz kar.
Przykłady państw, które aktywnie pracują nad wprowadzeniem pieniądza cyfrowego banku centralnego
Wg danych pochodzących z https://www.atlanticcouncil.org/ nad wprowadzeniem CBDC obecnie pracuje około 100 krajów na całym świecie. Prace są na różnym etapie zaawansowania, ale aż 44 państwa przeprowadzają już końcową fazę testów.

Mapa CBDC, źródło: źródło www.cbdctracker.org
Chiny i cyfrowy juan
Chiny są na dość zaawansowanym poziomie prac nad wprowadzeniem cyfrowej waluty, mianowicie w fazie pilotażu. O ile w przypadku innych państw można mieć wątpliwości, czy faktycznie cyfrowa waluta zostanie ostatecznie wprowadzona na rynek, o tyle w Chinach istnieje bardzo wysokie prawdopodobieństwo, że rząd słowo zamieni w czyn i swoje zamiary zrealizuje w 100%. W końcu takie są „przywileje” władzy autorytarnej, która wprowadza, co chce, i nie musi liczyć się ze zdaniem obywateli.
Chinom zależy na szybkim wprowadzeniu e-CNY, ponieważ po pierwsze, chcą zyskać przewagę technologiczną nad innymi krajami, po drugie, zależy im na zabezpieczeniu roli juana w czasach, gdy coraz większą rolę odgrywają kryptowaluty i prywatne systemy płatności.
Wielka Brytania i cyfrowy funt Banku Anglii (BoE), nazwany britcoinem
Prace nad wprowadzeniem cyfrowego funta są dość zaawansowane. W 2023 r. odbyły się nawet konsultacje społeczne. Jednak BoE nie podaje żadnego konkretnego terminu, kiedy (i czy w ogóle) britcoin znajdzie się w użyciu.
Strefa euro
Wg zapowiedzi szefa Europejskiego Banku Centralnego, cyfrowe euro miałoby zostać wprowadzone najpóźniej do 2026 r. Emisją elektronicznego pieniądza miałyby się zajmować EBC i banki centralne strefy euro. Głównym oficjalnym powodem jego wprowadzenia ma być ułatwienie życia przedsiębiorcom i osobom fizycznym poprzez wprowadzenie prostego systemu rozliczeń.
Wady i zalety CBDC
Zalety
- Uniezależnienie systemu płatniczego od systemu bankowego i zwiększenie roli banku centralnego w systemie finansowym danego kraju.
- Proste, szybkie i tanie transfery transgraniczne.
- Banki centralne zyskują nowe narzędzie kształtowania polityki pieniężnej, np. walki z inflacją.
- Większe bezpieczeństwo środków — bank komercyjny może zbankrutować, w przypadku banku centralnego jest to sytuacja wręcz nieprawdopodobna.
Wady
- Brak anonimowości i prywatności, wszystkie transakcje będą pod kontrolą państwa.
- Możliwość odcięcia od zgromadzonych środków jednostki czy firmy jednym kliknięciem.
- Kwestie bezpieczeństwa: jeśli systemy będą wadliwie zaprojektowane, mogą występować w nich luki i błędy, które umożliwią hakerom kradzież danych i środków.
- Konieczność przebudowy całego istniejącego systemu płatności, aby dostosować go do cyfrowej waluty.
- Banki centralne mogą potencjalnie ingerować w sferę prywatnych decyzji obywateli czy podmiotów gospodarczych, np. poprzez ograniczenie możliwości zakupu danych towarów czy usług za walutę cyfrową lub zaprogramowanie daty jej ważności.