
Źródło: Ideogram
Lepiej inwestować w króla kryptowalut Bitcoina czy największego altcoina na rynku Ethereum? Co przyniesie większe zyski? Sprawdź, czym różnią się te dwie kryptowaluty i jak wyglądały zyski z inwestycji w przeszłości.
Różnice pomiędzy Bitcoinem a Ethereum
Zaczniemy od wyjaśnienia podstawowych różnic pomiędzy obiema kryptowalutami.
Bitcoin, pomimo że nie jest wcale pierwszą kryptowalutą na świecie, stanowi punkt odniesienia do wszystkich innych. Jest największą i najbardziej znaną krypto. Wszystkie pozostałe kryptowaluty to altcoiny, czyli alternatywy dla BTC.
Bitcoin | Ethereum | |
Funkcja | Środek wymiany i przechowywania wartości | Platforma, która ma służyć do tworzenia smart kontraktów i DApps, czyli zdecentralizowanych aplikacji. |
Cel | Alternatywa dla walut fiat | Tworzenie zdecentralizowanych aplikacji |
Podaż | Z góry określona na 21 mln BTC | Nie ma ograniczeń w podaży |
Technologia | Blockchain BTC, służący głównie do wykonywania transakcji finansowych | Blockchain ETH, zoptymalizowany pod tworzenie aplikacji |
Algorytm konsensusu | PoW - Proof of Work | PoS - Proof of Stake |
Skalowalność | Niższa | Wyższa |
Szybkość transakcji | Średnio ok. 10 minut | Średnio od 13 sekund do 5 minut |
Staking | NIE | TAK |
Bitcoin vs Ethereum: Na co zwrócić uwagę, wybierając kryptowalutę do inwestycji?
Podsumujemy teraz najważniejsze różnice pomiędzy Bitcoinem a Ethereum, które mają kluczowy wpływ na powodzenie inwestycji w te dwie kryptowaluty:
Podaż kryptowalut.
Bitcoin ma ograniczoną podaż. Za kilkadziesiąt lat zostanie wykopany ostatni BTC i żaden nowy już nigdy nie powstanie. Oznacza to, że w obiegu będzie nie więcej, niż 21 mln BTC. W rzeczywistości będzie ich dużo mniej: spora część BTC została po drodze utracona przez samych posiadaczy. A im mniejsza podaż danego dobra, tym wyższa jego cena w czasie. Dobrym przykładem jest złoto. Jego podaż również jest ograniczona, dlatego złoto nie podlega takim wahaniom jak tradycyjne waluty fiat, które są dodrukowywane w miarę potrzeb kolejnych rządów. Natomiast ETH może być w obiegu dowolnie dużo. Dlatego też pod tym względem Bitcoin zdecydowanie wygrywa.
Użyteczność.
Dość często słyszymy opinie, że Bitcoin jest bezużyteczny, a Ether się do czegoś przydaje, ponieważ umożliwia tworzenie zdecentralizowanych aplikacji. Naszym zdaniem osoby, które tak myślą, nieco się mylą. Doszliśmy do momentu, w którym Bitcoin jest wartością samą w sobie. On nie musi być przydatny (chociaż oczywiście jest, zyskuje coraz wyższą popularność jako środek płatniczy za zakupy czy w niektórych państwach stanowi (lub stanowił, jak w przypadku Salwadoru) oficjalny środek płatniczy). To prawda, że projekt powinien do czegoś służyć. Wtedy są większe szanse na jego powodzenie oraz wzrost wartości kryptowaluty. Jednak BTC jest tu zdecydowanie wyjątkiem od reguły. Inwestorzy traktują BTC dosłownie jak cyfrowe złoto. Jest najstabilniejszy (o ile można mówić o stabilności w kontekście krypto) i względnie najbezpieczniejszy.
Miejsce na wzrosty.
Tego nie ma w naszej tabeli, ale zdecydowanie warto ten czynnik omówić w kontekście wyboru kryptowaluty do inwestycji. Cena BTC przekroczyła 100 tys. dolarów, a cena ETH na szczycie nie dotarła do 5 tys. USD. Biorąc to pod uwagę, należy zauważyć, że bardziej prawdopodobne są duże wzrosty Ethereum niż Bitcoina. Dlaczego? Ponieważ aby spowodować wzrost ceny ETH, powiedzmy o 20% potrzeba znacznie niższego kapitału niż w przypadku BTC. Z drugiej strony, to przede wszystkim w BTC inwestują najwięksi gracze, dysponujący milionami i miliardami dolarów, aczkolwiek nie brakuje wielorybów gromadzących także ETH czy inne altcoiny.
Zmienność cenowa.
Bitcoin zawsze ciągnie za sobą pozostałe kryptowaluty. Działa to w obie strony: BTC rośnie, inne alty też rosną. BTC spada, cały rynek krwawi. Różnica jest taka, że altcoiny, w tym Ethereum zazwyczaj spadają dużo niżej, niż sam BTC. Na przykład korekta na BTC sięga 20%, a przecena na altcoinach to średnio 30-50%. Zwróć na to uwagę, szczególnie jeśli jesteś nowy na rynku i masz słabe nerwy. Obserwowanie, jak Twój kapitał się zmniejsza z minuty na minutę, nie jest dla osób nerwowych.
Opłaty.
W kontekście inwestycji należy także rozpatrzeć zagadnienie opłat. Kryptowalut nie powinieneś trzymać na giełdzie, a wysłanie ich na portfel po zakupie i z powrotem na giełdę przy sprzedaży wiązać się będzie z kosztami.
Jeśli chodzi o opłaty za przesył, to bywa z nimi różnie. Wszystko zależy od obciążenia danej sieci. Jeśli aktualnie dużo się dzieje na BTC, a mało na ETH, to opłaty transakcyjne króla kryptowalut będą wyższe, a altcoinów niższe. I odwrotnie. Podobnie jest z szybkością transakcji, W tabeli podaliśmy średni czas przetwarzania transakcji, ale w momencie dużego obciążenia czas ulega wydłużeniu. Np. do 30 minut w przypadku ETH.
Bitcoin czy Ethereum: na czym można było więcej zarobić w przeszłości?
Prześledzimy teraz, jak kształtowały się ceny BTC i ETH podczas poprzedniej hossy. Da nam to obraz tego, na czym historycznie można było zarobić więcej.
Założenia są takie: wybieramy minimum cenowe sprzed rozpoczęcia poprzedniej hossy z 2021 roku oraz maksimum, jakie osiągnęła cena w jej szczycie i sprawdzamy, ile procentowo można było zarobić (oczywiście potencjalnie, gdyż raczej niewiele osób kupuje idealnie w dołkach i sprzedaje na szczytach).
Ile można było zarobić na BTC i ETH w poprzedniej hossie:
BTC:

Źródło: www.tradingviev.com
Kupując na samym dołku i sprzedając na szczycie, cierpliwy inwestor mógł zarobić na Bitcoinie ponad 2000%. To tak, jakbyś zainwestował 10 tys. zł i wyciągnął 200 tys. zł.
ETH:

Źródło: www.tradingviev.com
W poprzedniej hossie ten, kto kupił ETH na samym dołku w okolicach grudnia 2018 roku i przetrzymał go 3 lata, zarobił niemal 6000%! Inwestujesz 10 tys. zł, wyciągasz 600 tys. zł.
Jak wygląda sytuacja obecnie, na początku roku 2025?
Cóż, sytuację mamy zdecydowanie inną. Kiedy BTC wyznaczył nowe ATH jeszcze przed halvingiem, ETH nie dotarł nawet do szczytu z poprzedniej hossy. Tak więc w tym momencie BTC pozwolił zarobić zdecydowanie więcej. Jednak wg nas to jeszcze nie koniec obecnej hossy i sytuacja może się diametralnie zmienić.
Bitcoin od swojego minimum po poprzedniej hossie do nowego ATH potencjalnie pozwolił zarobić około 600%. A ETH tylko około 350%, czyli niemal dwukrotnie mniej.
Jak wybrać pomiędzy Bitcoinem a Ethereum?
Oto kilka przydatnych wskazówek, na co powinieneś zwrócić uwagę przy wyborze kryptowaluty do inwestycji.
1. Pomyśl, na czym Ci zależy i jakie jest Twoje podejście do ewentualnych strat.
Wolisz bezpieczniejszą inwestycję, jaką jest Bitcoin? Czy też nie obawiasz się dużych korekt i możliwości utraty nawet większości kapitału? Inwestycje we wszystkie kryptowaluty wymagają stalowych nerwów, ale w altcoiny szczególnie.
2. Weź pod uwagę zmieniające się otoczenie prawne.
O ile Bitcoin zyskuje coraz większą aprobatę rządów poszczególnych państw, o tyle w przypadku pozostałych altcoinów jest różnie. Na szczęście ETH podąża szlakiem wyznaczonym przez starszego brata, i tak pojawiają się już na przykład ETF na ETH.
3. Określ horyzont inwestycji.
Być może nie zależy Ci na szybkich zyskach, a kryptowaluty traktujesz na przykład jako kapitał na przyszłość swoich dzieci czy swoją odległą emeryturę. W takim wypadku pamiętaj o tym, że BTC ma ograniczoną podaż, więc im bliżej daty wydobycia ostatniego BTC (około 2140 roku), tym będzie on cenniejszy. ETH ma nieograniczoną podaż, co niestety działa inflacyjnie.
4. Ekologiczność projektu.
Kopanie Bitcoina jest bardzo energochłonne. Dość często podnoszą tę kwestię osoby czy nawet rządy krajów, którym zależy na proekologicznym podejściu. Biorąc to pod uwagę, Ethereum po przejściu na algorytm PoS zdecydowanie wygrywa pod względem ekologii.
5. Miej na uwadze to, że w przyszłości może pojawić się lepszy projekt niż Ethereum.
Bitcoina, pomimo jego pozornej „bezużyteczności” naszym zdaniem nie da się zastąpić. To już kultowa kryptowaluta. Natomiast jeśli o Ethereum, tu nie bylibyśmy tacy pewni. Zresztą co hossę pojawiają się wiadomości o nowych altcoinach, które mają zostać „następcą Ethereum”. Tak było na przykład z kryptowalutą ADA. Co prawda większość z takich nagłówków to hype, sztuczny szum, który ma przyciągnąć mniej świadomych inwestorów i wywindować cenę projektu. Niemniej w perspektywie kilkunastu czy kilkudziesięciu lat wcale nie jest wykluczone, że powstanie projekt, który będzie w stanie zastąpić Ethereum.