Źródło: Gladson Xavier / Pexels.com
Ripple na trzecim miejscu w rankingu kryptowalut. Technologia rozliczeń bankowych i instytucji finansowych, pozwalająca na obniżenie kosztów takich operacji, znana pod nazwą Ripple jest obecnie trzecią co do wielkości kryptowalutą na świecie. W zaledwie 7 dni (końcówka grudnia) urosła o prawie 60 proc. Dzięki tokenom Ripple (XRP), może ona pełnić funkcję rozliczeniową.
Na początku grudnia 2017 roku Ripple wyceniano na 0,24 dolara, a 29 grudnia było to już 1,7 dolara. W efekcie kapitalizacja rynkowa Ripple`a urosła z 15 mld dolarów do ponad 60 mld dolarów w zaledwie trzy tygodnie. Zajmuje zatem trzecie miejsce wśród najważniejszych kryptowalut, zaraz po pierwszym Bitcoinie i drugim Ethereum. Sprawdź jak się zachowuje kurs i wykres Ripple .
Co dalej z Bitcoinem?
Po udanych notowaniach na początku grudnia 2017 roku, końcówka miesiąca przyniosła spadki notowań Bitcoina. Rok 2018 też nie zaczął się zbyt dobrze. Jeszcze w połowie grudnia Bitcoin został wyniesiony na szczyty i bił kolejne psychologiczne granice. Osiągnął cenę ponad 20 tys. dolarów, aby tuż przed Bożym Narodzeniem obniżyć kurs o kilkadziesiąt procent. Po godzinie 7 rano, 2 stycznia 2018 roku, kosztował niewiele ponad 13 tys. dolarów, co oznacza spadek wartości w ciągu jednej doby o 2,15 proc., a w stosunku do rekordowych notowań sprzed dwóch tygodni - o około 25 proc.
Bitcoiny dla organizacji charytatywnych
„PinneappleFund” to pseudonim tajemniczego, bitcoinowego milionera. Twierdzi on, że posiada Bitcoiny o wartości 86 mln dolarów. Jest filantropem - podarował pewnej organizacji non-profit 1 mln dolarów w Bitcoinach. Pozostałe pieniądze zapowiedział, że rozda różnym organizacjom charytatywnym. Nikt nie wie, jaka osoba ukrywa się pod pseudonimem „PineappleFund”.
Korea Południowa zmierza do regulacji rynku kryptowalut
Kwestię handlu kryptowalutami chce w 2018 roku uregulować Korea Południowa. Według zapowiedzi rządzących ma zostać wprowadzony w tym kraju między innymi zakaz otwierania anonimowych kont kryptowalutowych. Blokada ma zostać nałożona na tzw. Initial Coin Offering (ICO), czyli dla użycia kluczy kryptowalutowych w celach zbierania funduszy m.in. na uruchamianie nowych przedsiębiorstw.
Korea Południowa, podobnie jak Chiny, Singapur czy Stany Zjednoczone, obawia się nieprawidłowości związanych z rynkiem kryptowalut, które mogą prowadzić do nadużyć finansowych.