Robo-doradcy w Polsce: czy warto korzystać z ich usług i powierzyć im pieniądze ?

Data dodania: 24 grudnia 2025 r. / Aktualizacja: 23 grudnia 2025 r.
Robo DoradcyRobo Doradcy
Źródło: Projekt własny / Nano Banana Pro

O robo-doradcy mogłeś jeszcze nie słyszeć, ale doradcę inwestycyjnego zna chyba każdy.

Zakodowany w naszych umysłach wizerunek takiej osoby to elegancki mężczyzna w drogim garniturze, który doradza miliarderom, w co mają ulokować swoje miliony i miliardy, by mieć ich jeszcze więcej. 

Ogólnie ten obraz jest prawidłowy, choć trzeba przyznać, że nie trzeba być aż tak bogatym, by korzystać z usług dedykowanego doradcy inwestycyjnego. Niemniej jest to usługa zarezerwowana dla dość nielicznego grona osób, których dochody są zdecydowanie wyższe niż średnia krajowa. 
Prócz licencjonowanych doradców inwestycyjnych mamy jeszcze tradycyjnych doradców finansowych. Są to najczęściej pracownicy banków czy domów maklerskich, którzy są przypisani do klientów nieco bardziej zamożnych lub przynajmniej posiadających rachunek VIP. O ich skuteczności trudno jest mówić: zazwyczaj doradzają klientom to, na co aktualnie kładzie nacisk zarząd banku. Jeśli przypadkiem będzie to dla klienta korzystne — to fajnie. A jeśli nie, to cóż, winę ponosi ryzyko inwestycyjne. 

Mniej zamożni są jak zwykle poszkodowani: mają za mało, żeby ktoś im pomógł pomnożyć oszczędności, a i często ich wiedza o rynkach finansowych nie jest wielka. Tę lukę postanowiono wypełnić za pomocą usług robo-doradców, czyli takich sztucznych doradców inwestycyjnych. 

Jak działają robo-doradcy? Czy warto z nich korzystać? 

Czym jest robodoradca inwestycyjny i jak działa?

To po prostu wirtualny doradca finansowy, który sam dobiera i zarządza Twoimi inwestycjami. Jest to automatyczna platforma inwestycyjna, która wykorzystuje algorytmy i dane klienta do pasywnego zarządzania portfelem aktywów.

Jeśli w tym miejscu wyobraziłeś sobie sztuczną inteligencję, która po poznaniu Twoich oczekiwań i preferencji będzie w Twoim imieniu grała na giełdzie niczym Jordan Belford w Wilku z Wall Street to niestety, rozczarujemy Cię. W większości przypadków AI nie ma wiele wspólnego z robo-doradcą. Taki asystent to przeważnie nakładka, która ma za zadanie uprościć proces inwestycyjny. Czyli na początku ma dobrać skład portfela, a potem tylko pilnować, by proporcje się nie rozjechały. Nie sprawi, że staniesz się bogaty, może co najwyżej nieco przypilnować Twoich finansów w bardzo konkretnych przypadkach.

Jak działają robodoradcy?

Zazwyczaj wszyscy wirtualni asystenci inwestycyjni działają na podobnych zasadach.

Etap 1: profilowanie klienta.

Czyli zebranie informacji i danych o kliencie, takich jak doświadczenie na rynku kapitałowym, wiedza o instrumentach finansowych, horyzont inwestycyjny, poziom akceptacji ryzyka, kwota kapitału do ulokowania, czy będą regularne wpłaty, jaka jest oczekiwana stopa zwrotu i cel inwestycyjny. Zazwyczaj bardzo przypomina to wypełnianie ankiety MIFID, która jest wymagana w UE do profilowania inwestora przy zawieraniu umowy o świadczenie usług inwestycyjnych. Musisz ją wypełnić np. w banku, jeśli chcesz kupować fundusze inwestycyjne dostępne w jego ofercie.

Etap 2: tworzenie portfela.

Na podstawie udzielonych odpowiedzi robodoradca przydziela Ci konkretny profil ryzyka i przypisuje Cię do odpowiedniej grupy funduszy. Np. do konserwatywnej, w której 20% to akcje, a 80% obligacje. Albo jeśli godzisz się na wysokie ryzyko, żądasz wysokiej stopy zwrotu i inwestujesz w długim terminie, to zostanie Ci zaproponowany pakiet akcyjny, w którym bezpieczne inwestycje to niewielka część portfela. 

Etap 3: zakupy.

Po tym, jak wpłacisz środki, Twój wirtualny doradca sam składa zlecenia zakupów wybranych aktywów, np. funduszy.

Etap 4: monitoring i równoważenie portfela.

Robodoradca regularnie sprawdza portfel i pilnuje, by zostały zachowane odpowiednie proporcje aktywów. Popatrz na przykład: Twój portfel ma składać się z 70% akcji i 30% obligacji. Cena akcji wzrosła i teraz 80% portfela to akcje. Robo-doradca sprzedaje część akcji i kupuje obligacje, by wrócić do zakładanego poziomu ryzyka. 

Można by jeszcze wspomnieć o etapie 5, czyli uczeniu się i dostosowywaniu do zmian. Jednak na razie ten etap to pieśń przyszłości. Chodzi o to, że bardziej zaawansowani robo‑doradcy wykorzystujący elementy AI i uczenia maszynowego mogą adaptować się do zmian rynkowych i zachowań inwestora. Na przykład AI prognozuje korektę na cenach akcji, więc wcześniej sprzedaje część akcji i dokupuje obligacje, żeby zmniejszyć ryzyko. W praktyce tacy robodoradcy nie są używani w przypadku klientów detalicznych. Na razie nieliczne wielkie firmy testują użyteczność AI w inwestycjach.  

Pewnie większość z Was tak właśnie wyobraża sobie robo-doradcę: jako AI, które elastycznie reaguje, monitoruje rynek, w odpowiednich momentach sprzedaje na górkach i dokupuje przy korektach. Wysyła Ci wiadomości, że teraz jest ten moment i co robimy, dokupujemy? Niestety, na razie tak to nie wygląda. 

Kto oferuje usługi robodoradców w Polsce?

Robo-doradca w Revolut

Robo-doradca Revolut czy warto

Typowe narzędzie mające uprościć proces inwestowania. Odpowiadasz na pytania, robot kwalifikuje Cię do odpowiedniej grupy i przedstawia fundusze ETF, które wg jego algorytmów będą dla Ciebie najbardziej dopasowane. Później dba o bilansowanie inwestycji. Fajnym rozwiązaniem jest możliwość przypisania do robodoradcy drobnych pochodzących z zaokrąglenia np. kwot płatności kartą, które następnie zostaną przez niego automatycznie zainwestowane.

  • Oferta dotyczy ETF-ów.
  • Inwestujesz w euro.
  • Kwota wejścia to tylko 10 euro.
  • Opłata za robo-doradcę Revolut: 0,75% obliczana od salda i pobierana co miesiąc. 

Robodoradca Finax

robo-doradca finax czy warto

Słowacki licencjonowany dom maklerski Finax także oferuje usługi robo-doradcy w zakresie doboru i zarządzania portfela złożonego z funduszy ETF. Jeszcze do niedawna oprócz niego w Polsce ofertę robodoradców miał także Aion Bank, jednak jesienią 2025 r. został przejęty przez włoski UniCredit, który na chwilę obecną nie oferuje żadnych inwestycji. Aion i Finax to były dwa główne podmioty wymieniane w artykułach o działaniu robodoradców w Polsce, no ale teraz został tylko Finax.

  • Fundusze ETF.
  • Inwestujesz w euro.
  • Finax wystawia PIT-8C. 
  • Opłata roczna za zarządzanie portfelem: 1%+ VAT naliczane od średniej wartości rachunku w roku i pobierana w okresach miesięcznych.

Robo-doradca w ING

A dokładniej robot inwestycyjny. Można go uruchomić do konta osobistego w ING, ale jest jedno duże ale: kupisz tylko zwykłe fundusze inwestycyjne, nie ETF-y. Aby handlować ETF-ami trzeba mieć konto maklerskie. W praktyce to po prostu 4 pakiety funduszy od Goldman Sasch, różniące się składem, opakowane w otoczkę doradcy inwestycyjnego.

  • Zwykłe fundusze inwestycyjne.
  • Inwestycje w PLN.
  • Pierwsza inwestycja min. 1000 zł, potem min. 200 zł.
  • Co 3 miesiące dokonuje automatycznego rebalancingu inwestycji. 
  • Do wyboru 4 pakiety: 90/10, 70/30, 50/50, 25/75%.
  • Opłaty za zarządzanie zależą od wybranego pakietu: od 0,74% do 1,15%.

Robo-doradca PKO BP, czyli Inwestomat

robo-doradca pko

Tak samo, jak w przypadku banku ING, usługa dostępna jest przy koncie osobistym. Polega na doradztwie przy wyborze zwykłych funduszów inwestycyjnych. Minimalna kwota, jaką możesz zainwestować to tylko 100 zł. Musisz pamiętać, że Inwestomat w PKO BP nie rebalansuje Twoich pozycji: jego funkcjonalność to tylko i wyłącznie rekomendacja, którą otrzymasz po wypełnieniu ankiety MIFiD. 

  • Zwykłe fundusze inwestycyjne.
  • Kupujesz w PLN.
  • Nie ma rebalansowania.

Zalety i wady korzystania z robo-doradców

ZaletyWady
Niski próg wejścia/wyjścia — dostępny niemal dla każdego.Brak indywidualnego podejścia.
Oszczędność czasu, nie trzeba niczego pilnować.Robodoradcy to w większości zwykłe algorytmy, które się nie uczą, nie dostosowują się do zmiennych warunków.
Automatyzacja rebalancingu.Koszty transakcyjne mogą być wyższe niż samodzielny wybór funduszy do portfela. 
Brak emocji przy podejmowaniu decyzji inwestycyjnych.Wyniki inwestycyjne nie są w żaden sposób gwarantowane, o czym część osób zapomina. 
Inwestor nie musi poznawać systemu inwestycyjnego i uczyć się składania zleceń itp. Za ich pomocą można inwestować tylko w fundusze inwestycyjne: tradycyjne i ETF-y
Odpowiedni także dla osób, które kompletnie nie mają pojęcia o rynkach finansowych i inwestowaniu. 

Dla kogo robo-doradca będzie dobrym wyborem?

Dla osób opornych na inwestycje, które nie chcą mieć z nimi do czynienia

Z naszej perspektywy robo-doradca może być dobrym rozwiązaniem dla osób, które całkowicie się na inwestycjach nie znają i co więcej, nie chcą posiąść żadnej wiedzy na ten temat. To całkiem niezły punkt zaczepienia, jeśli chodzi o prawdziwe pierwsze kroki w świat inwestycji. Kto w banku nie pracował, ten nie wie, jak niechętnie ludzie przekonują się do jakichkolwiek form inwestowania. Nawet jeśli miałyby to być bezpieczne obligacje skarbowe. I niejednokrotnie widzieliśmy sytuacje, w których klient po prostu trzymał naprawdę poważne kwoty nawet nie na lokatach czy kontach oszczędnościowych, ale na zwykłych nieoprocentowanych ROR-ach. 

Jeśli robo-doradca ma pomóc im zrobić pierwszy krok i przełamać lęki, to dlaczego nie? Szczególnie że można zainwestować naprawdę symboliczną kwotę, spokojnie zobaczyć, jak to działa, czy przynosi zyski. Oswoić się z systemem. 

Dla osób, które chcą inwestować, ale na rynku się nie znają i nie potrafią ułożyć własnego portfela inwestycyjnego

Takich osób jest sporo. Ktoś chciałby zacząć inwestować, ale nie ma pojęcia, w co. Wszędzie piszą o dywersyfikacji portfela, ale nikt nie napisze, jakie konkretnie fundusze można wrzucić do swojego koszyka. A tych jest przecież setki: skąd masz wiedzieć, który jest dobry? Sprawdzenie każdego zajmie wieczność. A doradca w banku czy w domu maklerskim zazwyczaj sprzeda Ci to, z czego ma największą prowizję. Jeśli przed inwestowaniem wstrzymuje Cię właśnie lęk przed tym, że nie umiesz dobrać funduszy do koszyka, spróbuj z robo-doradcą. Nie wkładaj tam całych oszczędności, sprawdź na małych kwotach, jak się sprawdza, jak działa rebalansowanie, dobór funduszy. W międzyczasie możesz się edukować i za jakiś czas sam zbudujesz swój portfel, już bez pomocy doradcy. 

Czy warto powierzyć robo-doradcy swoje pieniądze? – podsumowanie

Czy warto korzystać z robodoradców? W nielicznych przypadkach tak. Ale chodzi tu raczej tylko o osoby nieobyte z rynkiem, bojące się podejmować samodzielne decyzje. Dla nich robodoradca może być fajnym pierwszym krokiem przełamującym strach i niechęć przez inwestowaniem. 

A co z resztą inwestorów indywidualnych? Usługi robodoradców nie zastąpią aktywnego inwestowania. Automat nie reaguje elastycznie, nie uczy się, nie wykorzystuje nadarzających się okazji inwestycyjnych (jak np. duża korekta i dokupienie na dołku). Zresztą, nie oszukujmy sami siebie, tych gotowych strategii jest dosłownie kilka, zazwyczaj 4. Więc nie dla każdego będą one dobrym wyborem. A i sama ankieta profilująca może być skonstruowana tendencyjnie, tak, by proponować klientowi nie do końca zgodne z jego oczekiwaniami produkty. 

Rozważając możliwość skorzystania z usług robo doradcy weź pod uwagę także kwestie podatkowe. Rebalansowanie portfela oznacza konieczność rozliczenia podatkowego w kolejnym roku. 

Ocena artykułu
Oddaj głos, bądź pierwszy!

Zastrzeżenie prawne i wyłączenie odpowiedzialności
Treści w serwisie E-kursy walut są wyłącznie prywatnymi opiniami autorów i nie stanowią rekomendacji inwestycyjnej w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dn. 19.10.2005 r. Nie ponosimy odpowiedzialności za decyzje podjęte na ich podstawie. Inwestowanie (zwłaszcza z dźwignią) wiąże się z ryzykiem utraty kapitału. Serwis nie świadczy usług doradztwa.

Ostrzeżenie CFD
Kontrakty CFD są złożone i wiążą się z wysokim ryzykiem szybkiej utraty gotówki przez dźwignię finansową. Nawet 90% rachunków inwestorów detalicznych odnotowuje straty. Upewnij się, że rozumiesz zasady działania CFD i możesz pozwolić sobie na tak wysokie ryzyko.

Afiliacja
W treści mogą znajdować się linki afiliacyjne. Korzystając z nich, wspierasz rozwój serwisu bez żadnych dodatkowych kosztów dla Ciebie.