
Źródło: Pixabay.com
„Dziennik Gazeta Prawna” informuje, że od II połowy 2018 roku wejdą w życie odpowiednie przepisy, na mocy których giełdy krytowalut będą obwarowane wymogami i podlegać będą pod przepisy ustawy o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy i finansowaniu terroryzmu. Jest to związane z koniecznością wdrożenia w krajach członkowskich Unii Europejskiej unijnej dyrektywy AMLD IV. Nowe przepisy znajdują się na etapie przygotowania przez Ministerstwo Rozwoju. W momencie, kiedy zaczną one funkcjonować, giełdy krytowalut będą zmuszone stosować wobec inwestorów określone środki bezpieczeństwa. Będzie to skutkować końcem anonimowości w prowadzeniu transakcji na cyfrowych walutach. Zaczną być monitorowane w celu wykrycia podejrzanych działań.
Czy istnieje górna granica wartości bitcoina?
Kiedy 28 listopada 2017 roku bitcoin przebił granicę 10 tys. dolarów, wydawało się, że to już tak wysoki poziom, że dalszy rajd ku górze tej popularnej kryptowaluty nie będzie miał miejsca. Pesymiści muszą jednak zweryfikować swoje poglądy, ponieważ 17 grudnia bitcoin był wyceniany na ponad 20 tys. dolarów. Oznacza to tym samym, że w tym roku bitcoin zyskał na wartości 1950 proc. Przypomnijmy, że na początku roku kosztował on zaledwie 970 dolarów.
Co ciekawe, Ronnie Moas, założyciel Standpoint Research powiedział, że szaleństwo wyceny bitcoina wcale się nie kończy i niewykluczone, że stanie się on najdroższą walutą świata, z wyceną 300-400 tys. dolarów za sztukę. Przewidział on już w lipcu tego roku, że bitcoin urośnie do 5 tys. dolarów, podczas gdy w tym samym czasie był kwotowany na 2,6 tys. dolarów amerykańskich. Argumentem przemawiającym za hipotezą Moasa jest ograniczona liczba tokenów bitcoina - 21 mln. Coraz większy popyt ma zapewnić bitcoinowi jeszcze wyższe ceny.
KNF i NBP ostrzegają Polaków przed kryptowalutami
Zarówno Komisja Nadzoru Finansowego, jak i Narodowy Bank Polski, we wspólnej kampanii ostrzegają przed krytowalutami. W tym celu powstała nawet strona internetowa uwazajnakryptowaluty.pl. Kampania ma zwrócić uwagę, że kryptowaluty nie są elektronicznymi pieniędzmi, a w większości przypadków zwykły inwestor nie wie nawet, kto właściwie stoi za daną walutą wirtualną. Działa ona według komputerowego programu, a inwestowanie w kryptowaluty wiąże się z ekstremalnie wysokim poziomem ryzyka inwestycyjnego.
Wypłata wynagrodzenia w bitcoinach - pomysł japońskiej firmy
Od marca 2018 roku pracownicy jednej z japońskich firm - GMO Internet będą otrzymywać część swoich wypłat w bitcoinach. W ten sposób firma chce promować kryptowaluty, zwłaszcza że w 2017 roku GMO Internet uruchomiło usługę obrotu nimi. Każdy pracownik będzie mógł zdecydować się, by do 100 tys. jenów, czyli około 880 dolarów ze swojego wynagrodzenia było wypłacane w postaci bitcoinów.